• zeshi@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    edit-2
    1 year ago

    Nieszczególnie się znam ale AI Winter od początku wydawał sie nieunikniony. Raz na parę lat robimy duży postęp, jest hajp, a potem wszyscy są trochę zawiedzeni gdy sobie zdadzą sprawę z ograniczeń i jest przestój. Jak rozumiem sukces OpenAI polega w dużę jmierze na tym że dodało do tego dobry marketing dając użytkownikom pisać z LLM z przyjaznym interfejsem i nie kazało płacić złotem. Fakt że w tym i poprzednim roku były fane postępy w szeroko pojętym AI z perpsektywy przeciętnego konsumenta.

    No chyba że po prostu wsyscy piojechali na wakacje i chatboty chwilowo nie odpisują na maile firmowe (może tak robiłem, a może nie 😄 )

    • obywatelle (she/her)@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      1 year ago

      Bardziej idzie o to że firmy poograniczały dostępy do czatbotów, nauczyciele uczą się rozpoznawać prace pisane przez AI i tak dalej. Najpraktyczniejsze zastosowania idą w cholerę, to co mają ludzie robić? Pytać model o pisanie wierszy? Chujowy w tym jest.

      • zeshi@szmer.info
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        edit-2
        1 year ago

        Akurat haiku napisał mi bardzo ładne.

        Nie mialem okazji używać gpt-4 i on może być sporo lepszy ale kosztuje. W ogóle gpt-3 wyglądał bardziej jak akcja marketingowa. Wydaje mi się że ciągle jest spoko do generowania tekstu do dalszej obróbki np wstępny szkic referatu. Praca z nim to też pewna umiejętność pisania promptów i często łatwiej samemu to zrobić niż się nauczyć rozmawiać z botem.

        Właśnie brakuje mi danych do czego był używany i kto przestał go używać. Myślę że tak jak piszesz znudzili się ludzie dla których nigdy nie był istotnym produktem.

        • Smootnyclown@mastodon.social
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          edit-2
          1 year ago

          @zeshi @obywatelle wczoraj widziałem wpis, jak to gpt może pomóc w pisaniu dokumentacji projektowej, tylko “no oczywiście do wygładzenia” i jak sobie pomyślę, ile frustracji mnie kosztuje “wygładzanie” tekstów pisanych przez ludzi, to chyba wolę już sam od zera pisać, niż poprawiać po sztucznej głupocie

          • obywatelle (she/her)@szmer.info
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            1 year ago

            To prawda, dokumentacja projektowa zupełnie mu nie wychodzi. Za to w content marketingu itp radzi sobie doskonale, pewnie dlatego albo się go zabrania, albo niedługo zastąpi się nim pracowników tak zwanej kreacji.