TikTok buntuje użytkowników z USA przeciwko Kongresowi, w którym być może za chwilę uchwalony zostanie zakaz chińskiej platformy na poziomie federalnym. Robi to za pomocą powiadomień push w telefonach. Czy to krok za daleko?
Nie zgadzam się z Tobą. Jak ja będę jeździł zbiorkomem (16 milionów euro Polsce nie może nawet gdyby chcialo), wyłączal monitor na noc i gasił światło na kotytarzu, a w tym samym czasie zwierzęta będą na masowa skalę hodowane i zjadane, przemysł będzie celowo produkował jednorazowki, a banki, sklepy i inne swoimi neonami reklamowy mi swiecic będą 24h na dobę (albo chociaż 1 z tych 3 rzeczy), to moim zdaniem “nie wystarczy”.
Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
> Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
@dj1936: myślę, że masz tutaj rację. W poprzednim komentarzu chciałem po prostu podkreślić gołosłowność ludzi. Widzimy problem? Dobrze, że istnieje o nim świadomość. Tylko co z tym możemy wszyscy zrobić oprócz samego krzyczenia w internecie? Nie sądzę, żeby to było odpowiednie antidotum.
Nie zgadzam się z Tobą. Jak ja będę jeździł zbiorkomem (16 milionów euro Polsce nie może nawet gdyby chcialo), wyłączal monitor na noc i gasił światło na kotytarzu, a w tym samym czasie zwierzęta będą na masowa skalę hodowane i zjadane, przemysł będzie celowo produkował jednorazowki, a banki, sklepy i inne swoimi neonami reklamowy mi swiecic będą 24h na dobę (albo chociaż 1 z tych 3 rzeczy), to moim zdaniem “nie wystarczy”.
Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
> Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
@dj1936: myślę, że masz tutaj rację. W poprzednim komentarzu chciałem po prostu podkreślić gołosłowność ludzi. Widzimy problem? Dobrze, że istnieje o nim świadomość. Tylko co z tym możemy wszyscy zrobić oprócz samego krzyczenia w internecie? Nie sądzę, żeby to było odpowiednie antidotum.