Powiedzmy, że jesteś uczciwym przedsiębiorcą. Robisz coś dobrze, umiesz na tym zarobić. Inwestujesz czas, umiejętności i pieniądze. Zatrudniasz sensownych ludzi i sensownie im płacisz.
Niestety, konkurencja nie ma takich obciążeń jak ty, bo zwyczajnie oszukują. Płacą połowę pod stołem albo w ogóle zatrudniają na czarno, przycinają, na czym się da, także na jakości. Wychodzą na tym źle klienci i pracownicy, ale szef januszexu już całkiem dobrze. Właściwie jedyna siła, która może powstrzymać takie praktyki to kontrole i strach przed nimi.
A potem wyłażą takie Wyborcze cwaniaczki i lamentują, że to atak. Dokładnie tacy sami lamentują, że kontrole drogowe to atak na wolność kierowców i zaraz w ogóle zakażą prowadzić.
Świetna wiadomość do kawy